Osoby aktywne ruchowo rzadziej zapadają na nowotwory. Czy to wiąże się właśnie z dobrą kondycją serca?
Tak. Stąd kardiolodzy zawsze zalecają postępowanie zgodne z zasadą 10 tysięcy kroków dziennie. To około 5 kilometrów – tyle każdy człowiek powinien przejść dla zdrowia, celem profilaktyki dotyczącej chorób układu sercowo-naczyniowego. Odpowiedni ruch i dieta jest ważna, a często ważniejsza od leków. Choroby nowotworowe biorą się też z zaburzonej homeostazy. Organizm funkcjonuje tak: komórki nowotworowe – powstają u każdego z nas w pewnych mechanizmach, mamy je również zaprogramowane genetycznie – są w sposób naturalny usuwane. Ciało człowieka jest inteligentne i pozbywa się tego, co złe. Gdy dochodzi do zaburzenia naturalnej homeostazy czyli dochodzi do
zachwiania, patologii między podażą a popytem na przykład na tlen w komórkach to natrafiamy na bliski związek chorób układu krążenia z chorobami nowotworowymi.
Dlaczego? Komórka niedotleniona albo obumiera – wtedy może dojść do zakrzepu, zatoru czy zawału – albo może się degenerować tak, że przekształca się w komórkę patologiczną, rakową, która rozrasta się, powoduje powstawanie kolejnych. Jeden błędny mechanizm jest powielany i następuje wzrost masy nowotworu. Zatem ta zależność chorób serca i raka rzeczywiście jest.